Niebo.?!
Więc gdzie są? Mam nadzieję, że w raju. Ale czym jest raj?! Raj kojarzy mi się ze wspaniałym miejscem, gdzie spotkać można tylko dobre rzeczy. Nie ma zła, kłopotów. Nie koniecznie raj musi być dżunglą, w stylu Adama i Ewy. Może to nie jest związane z moją wiarą, a jestem chrześcijanką. Może to po prostu druga Ziemia, drugie życie?
Gdy byłam mała i nawet teraz gdy ktoś umrze, ktoś mi naprawdę bliski, ktoś z kim byłam bardzo mocno związana, myślę sobie, że gdy on [ona] odchodzi przychodzi na świat jakieś nowe, małe stworzenie lub daje życie nowej duszy. Nie wiem czemu tak to sobie wyobrażam…
Więc kiedy patrzę w niebo nasuwa mi się raj i dyskusja o nim w moim umyśle o nim. A Wy? O czym myślicie patrząc w czyste błękitne niebo? Bez chmur! Bo z chmurami… to inna bajka…